W przypadku, gdy dochodzi do zdarzenia, w którym ładunek ulega zniszczeniu i należy uprzątnąć go z jezdni, do odpowiedzialności pociąga się przewoźnika. Zarządca drogi może dochodzić odszkodowania za uszkodzenie mienia, zabezpieczenie i uprzątnięcie miejsca wypadku.
Zabezpieczenie w postaci sumy gwarancyjnej OC
O ile kwota wypłaty, o jaką domagać się będzie zarządca drogi i poszkodowani nie przekroczy kwoty gwarantowanego przez ubezpieczyciela odszkodowania, przewoźnik nie ponosi dodatkowych kosztów. Jednak jeśli tą sumę przekroczy, różnicę będzie trzeba wyrównać ze środków własnych.
W Polsce w 2019 roku minimalna suma gwarancyjna nie może być niższa, niż równowartość 5,21 mln euro w przypadku szkód na osobie i 1,05 mln euro w przypadku szkód w mieniu. Warto dodać, iż dotyczy jednego zdarzenia bez względu na liczbę poszkodowanych.
Warto jednak wiedzieć, iż obowiązkowe OC nie pokrywa szkód środowiskowych. Tego typu szkody zawsze pokrywane są przez przewoźnika, chyba że posiada dopełniające, dobrowolne ubezpieczenie od szkód środowiskowych (co w Polsce jest jeszcze rzadkością).
OCP jako dodatkowe zabezpieczenie
Szczególnie pomocne w takich sytuacjach jest OCP. Choć nie jest obowiązkowe, większość firm je posiada. To nic innego jak ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej przewoźnika wynikające z zarobkowego przewozu towarów. Bardzo często sami klienci stawiają je za wymóg do nawiązania współpracy. Taka polisa gwarantuje ubezpieczenie przewoźnika w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania umowy przewozu (uszkodzenie lub zniszczenie towaru, opóźnienie dostawy, a nawet kradzież).
Suma gwarancyjna takiego ubezpieczenia powinna pokrywać pełną wartość towaru przewożonego w jednym transporcie lub wartość zadeklarowaną w liście przewozowym. Taka sytuacja jest bowiem najkorzystniejsza. Przewoźnik ma pewność, iż nie będzie musiał angażować środków własnych na spłatę zobowiązania wobec klienta.