Niemiecka ustawa MiLoG o płacy minimalnej
Spędza sen z oczu wielu krajowym firmom transportowym w ostatnich miesiącach.
Przypomnijmy – ustawa MiLoG, która weszła w życie z dniem 1 stycznia 2015 zakłada iż każda osoba wykonująca pracę na terenie Niemiec powinna być wynagradzana przy zastosowaniu minimalnej stawki godzinowej w wysokości 8,5 euro. Problem dotyczy głównie kwestii czasowości danej pracy – w tym wypadku kierowcy, który wykonuje jedynie ograniczony czasowo transport międzynarodowy towarów na terenie kraju.
Skutkiem ustawy jest więc sztuczny wzrost wynagrodzeń przekładający się na spadek zysku, konkurencyjności a w rezultacie – zatrudnienia w polskim sektorze spedycji i transportu. Z szacunkowych danych przedstawianych przez ekspertów wnioskuje się, że problem MiLoG może dotknąć ponad 50 tys. kierowców, którzy mogą spotkać się z redukcją zatrudnienia. Ponad 40% polskich firm musi dostosować się do nowych regulacji, za których nieprzestrzeganie grożą surowe kary finansowe sięgające kwotowo do pół miliona euro.
Pierwsza kontrola MiLoG
Miała już miejsce pierwsza kontrola polskiego przewoźnika dokonana przez niemiecki urząd celny. Jej wynik okazał się pozytywny – do wymaganej stawki minimalnej zaliczono również diety i ryczałty za nocleg. Oczywiście jak podkreślają eksperci – pojedynczy przypadek nie może być traktowany jako wyznacznik praktyk na przyszłość, decyzja ma bowiem charakter indywidualny a nie precedensowy.