Rząd i Ministerstwo Finansów pracują nad projektem nowego podatku ekologicznego
Nowa opłata miałaby objąć wszystkie samochody wyprodukowane przed 2006 rokiem i według wczesnych opinii miałaby wynieść około 200-500 zł rocznie od pojazdu.
Podatek ekologiczny ma teoretycznie zachęcić Polaków do zakupu nowych, nowocześniejszych i bardziej przyjaznych środowisku samochodów oraz zmniejszyć import wysłużonych aut o niskim stanie technicznym.
Dostawy Just-in-Time z Mat Logistic!
W Polsce aktualnie na drogach jeździ około 16 milionów pojazdów (szacunki na bazie ważnych badań technicznych), z czego duża część to pojazdy używane – często sprowadzone z zagranicy i sprzedawane lokalnym odbiorcom. Centralna Ewidencja Pojazdów szacuje, że auta starsze niż 10 lat stanowią blisko 60% ogółu pojazdów na krajowych drogach.
Projekt już na tak wczesnym etapie budzi spore kontrowersje i został okrzyknięty „podatkiem od biedoty”. Eksperci wskazują, że uboższa część społeczeństwa poniesie pełny ciężar nowej daniny i trudno oczekiwać aby osoby o małych dochodach masowo zaczęły wymieniać swoje stare pojazdy na nowe. Podobny efekt można by osiągnąć poprzez zastosowanie ulgi podatkowej dla fabrycznie nowych samochodów – jednak jak skomentowali przedstawiciele MF, takich planów nie ma.
Szczegóły poznamy już we wrześniu.